Staramy się by nasze psiaki miały ładne, spacerowe zdjęcia. Takie na których widać, że pies ze schroniska wcale nie jest gorszy. Niestety spacery i takie chwile radości są bardzo rzadkie 🙁 Ponad setka psów, pięciu pracowników i kilku wolontariuszy to dużo, dużo za mało. Dlatego zawsze pilnie szukamy domów dla naszych podopiecznych. Przykładamy się do opisów, kociaki pokazujemy w naszych kociarniach by również widać było że idealnie pasują do „domowego” pokoju, staramy się poznawać psy na spacerach jak najlepiej, obserwujemy w boksie, zapoznajemy z różnymi bodźcami.
Niestety musicie wiedzieć, że schronisko to przede wszystkim kraty, smutne oczy i wystające mokre noski, błagające o uwagę. Często jest to chowanie się w budzie 🙁 Są psy w schronisku które potrafią zdobywać zainteresowanie – skaczą, tulą się do krat, piszczą, są takie o których istnieniu wiemy tylko dlatego że na boksie wisi kartka z imieniem…one nie wyjdą, nie pokażą się, one już nie mają wiary w to że czeka je coś lepszego niż buda i boks 🙁
Najgorzej mają psy wycofane, mają w sobie coś z dzikuska 🙁 Często trafiają do schroniska przestraszone, gryzące i skrzywdzone przez człowieka do tego stopnia że kojarzy mu się ze wszystkim co najgorsze. Takie psy wymagają mnóstwa pracy, zazwyczaj udaje nam się zdobyć zaufanie takiego psa, ale wtedy wpatrzony jest on w swojego „wybawcę” i do nowych osób nadal podchodzi z rezerwą…a przecież nikomu nie chce się czekać 🙁 Ludzie wolą „gotowce” do adopcji…baardzo rzadko zdarzają się ludzie, którzy na starcie chcą pracować z psem czy kotem…
Psia i kocia rzeczywistość w schronisku to nie jest bajka, to ciągłe czekanie i wołanie o uwagę ludzi. Czy to pracownik przechodzący obok, czy wolontariusz ze smyczą, nawet ktoś obcy jest wart zainteresowania, bo chodzi o tylko jedno żeby ten ktoś wybrał właśnie mnie. Pracownik może akurat podrapie po nosku, pogłaszcze, może wejdzie posprzątać, wolontariusz może weźmie na spacer, a nowa twarz może stanie się adoptującym.
W naszym schronisku na adopcję czeka setka psów i 20 kotów. Są przeróżne, małe, duże, wielkie, kolorowe, czarne, bure, podpalane, w różnym wieku i o rozmaitych charakterach. Każdy z nich czeka na dom, na wyciągnięcie z boksu. Każdy z nich ma ogromne serce, pełne miłości, każdy będzie najwierniejszym przyjacielem, bo w swoim życiu przeszły już bardzo wiele. Bezdomność to wyrok za ludzką głupotę 🙁 Jednak nie musi być ostatecznością, bo adopcja to wybawienie.