ADOPTOWANA!
Pierwsze dni to warczenie, przewaga strachu…nie pozwalała do siebie bliżej podejść. Jej spojrzenie mówiło „Boję się Ciebie, nie podchodź!”. Takie były początki z Koką, gdy tylko trafiła do schroniska. Nawet nie wiedzieliśmy czy to piesek czy suczka. Po kilku dniach zrozumiała, że nic jej nie grozi, że miseczka zawsze co rano na nią czeka, a człowiek pojawiający się w boksie to nie wróg, a przyjaciel.
Okazało się że Koka jest wspaniałą sunią…bardzo kontaktową i towarzyską 🙂 Na wybiegu czuła się wspaniale, ale cały czas blisko człowieka. Podchodząc raz za razem i prosząc o głaskanie tymi swoimi pięknymi oczętami 😉 Została wycięta, bo trochę kołtunów posiadała, teraz jeszcze musi przybrać na wadze, ale to tylko kwestia czasu 🙂 Liczymy na to że ktoś się w niej zakocha i szybciutko trafi do nowego domku 🙂 Ma około 2 lat, do innych psiaków uległa, nie wdaje się w konflikty, szukająca kompana do zabawy.
Koka jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, wysterylizowana i zachipowana.