Całe życie żyłem w strachu, bałem się co ze mną będzie…czy tym razem zasłużyłem na trochę wody albo ciut jedzenia… Zacząłem chorować, nic poważnego, ot zwykłe problemy skórne przez brudną budę, pchełki i brak zainteresowania ze strony „pana”. Bolało i piekło 🙁 Postanowiłem uciec…szukać szczęścia gdzie indziej. Udało się! ale po ucieczce został okropny drut na łapce 🙁 🙁 Mimo to wędrowałem, walczyłem o życie.
Nagle zostałem złapany, zabrany w obce miejsce…obudziłem się, a drut zniknął! Pomyślałem…to CUD! Jest też woda, jedzenie i ciepłe koce. Codziennie ktoś przychodzi, czuję lekkie ukłucie…ale ten ból daje ukojenie. Zaczyna mi odrastać sierść, nic nie swędzi, nie boli…nawet pazurki mi ładnie skrócili… Jak dobrze, że uciekłem…czy jestem w raju??
Niestety nie, schronisko to nie raj, chociaż czasem niektórym naszym podopiecznym tak się właśnie wydaje…pomóżmy im uwierzyć, że może być jeszcze lepiej.
Drucik to około 8-letni piesek, sięgający kolana. Z dnia na dzień jest coraz piękniejszy 🙂 Od samego początku lubiący głaskanie, zainteresowanie i mizianie. Nie miał łatwego życia…ale liczymy na to, że znajdzie się dla niego dom, z którego już nie będzie musiał uciekać 🙂 W którym doceni się jego urodę i charakter 🙂 Pomóżmy Drucikowi ♥ ♥
Drucik jest odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony i wykastrowany oraz zachipowany.