ADOPTOWANA!
Nazywam się Tori, tak naprawdę nie mam pojęcia czemu dostałam takie imię, ale generalnie mi się podoba 🙂 Moja historia jest smutna…ktoś się mnie pozbył, bardzo dawno temu, dość długo szukałam schronienia i kogoś kto mnie przygarnie. Niestety, większość osób mnie po prostu przeganiała, ludzie się mnie najprawdopodobniej bali, gdyż nie jestem z tych maleńkich piesków… Jestem dużym psem, z pyska przypominającym owczarka 😉 Gdy trafiłam do schroniska byłam ogromnie zdziwiona, dostałam własną budę, cały czas miałam dostęp do czystej wody, a i miska z jedzeniem była o stałych porach i zawsze pełna 🙂 Z początku jadłam łapczywie, głodna byłam niesamowicie…a i słyszałam jak opiekuni mówili, że jestem szkieletem 🙁 Teraz już się uspokoiłam z jedzeniem, trochę przybrałam na wadze, jednak do ideału mi brakuje.
Jestem bardzo energiczna, silna i piękna 🙂 Uwielbiam się jeszcze bawić z człowiekiem, kontakt z nim sprawia mi ogromną radość, nawet nie wiecie jak chwila czułości i miłości potrafi uszczęśliwić 😀 Szybko się uczę i uwielbiam biegać, gdyby tylko przygarnęła mnie aktywna osoba, z którą mogłabym poszaleć…ah to by było wspaniale 🙂 Oczywiście, nie pogardzę żadnym kochającym domem, ale na pewno muszę mieć sporo miejsca do hasania 😉
Tori ma około 7 lat, jest odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, wysterylizowana i zachipowana.